Nawet 5 lat pozbawienia wolności grozi mężczyźnie, który bez wiedzy pracodawcy, w czasie wolnym wziął służbowe auto i pijany jeździł nim ulicami miasta. Mężczyzna po przejażdżce, z przebitą oponą i uszkodzoną felgą podjechał pod sklep i odstawił auto na miejsce, sam schował się na zapleczu. Stamtąd trafił do policyjnego aresztu.

Policjanci zatrzymali 20- letniego mieszkańca Ełku, który mając 1,6 promila alkoholu w organizmie kierował samochodem marki Alfa Romeo. Policjanci ustalili, że w sobotę po południu mężczyzna, przyszedł do sklepu, w którym jest zatrudniony, zrobił zakupy i wykorzystując nieuwagę innych pracowników zabrał stamtąd kluczyki służbowego auta, po czym wyszedł ze sklepu, wsiadł do samochodu i odjechał. Będąc pod wpływem alkoholu jeździł Alfa Romeo ulicami miasta. Po przejażdżce z uszkodzonym kołem podjechał pod sklep i odstawił auto na miejsce, a sam schował się na zapleczu. Stamtąd trafił do policyjnego aresztu.

Policjanci pracujący nad sprawą ustalili, że 20-latek tego dnia ukradł jeszcze telefon komórkowy mężczyźnie, z którym pił alkohol. Śledczy odzyskali skradzioną komórkę i przekazali ją prawowitemu właścicielowi.

Mężczyzna został zatrzymany w policyjnym areszcie. Jeszcze wczoraj usłyszał zarzut krótkotrwałego użycia pojazdu, kierowania w stanie nietrzeźwości i kradzieży. Teraz grozi mu kara nawet 5 lat pozbawienia wolności oraz utrata prawo jazdy.