W policyjnym areszcie trzeźwieje 25-latek. Mężczyzna najpierw pijany wsiadł za kierownicę swojego audi 80 i ruszył w drogę. W trakcie jazdy uszkodził płot prywatnej posesji. Następnie uciekajac przed radiowozem zjechał na pobocze i uderzył w drzewo. 25-latek miał ponad 2 promile alkoholu w organizmie. Jak wytrzeźwieje usłyszy zarzut kierowania samochodem w stanie nietrzeźwym. Grozi mu kara nawet do 2 lat pozbawienia wolności i utrata prawa jazdy na okres nawet 10 lat.
W sobotę około godziny 23.00 do komendy policji zadzwonił mężczyzna. Powiedział, że przed chwilą kierujący audi 80 wjechał w płot jego posesji i uciekł. Policjanci natychmiast ruszyli w pościg. Na trasie z Regielnicy do Sordach funkcjonariusze zauważyli audi 80. Samochód poruszał się "wężykiem" jadąc od jednej krawędzi jezdni do drugiej. Kierowca nie reagował na sygnały do zatrzymania zadawane przez policjantów. W pewnym momencie audi zjechało na prawe pobocze i uderzyło w drzewo. Policjanci natychmiast podbiegli do kierowcy. Okazał się nim 25-letni mieszkaniec gminy Ełk. W wyniku zderzenia nie odniósł on żadnych obrażeń. Natomiast był kompletnie pijany. Badanie trzeźwości wykazało ponad dwa promile alkoholu w jego organizmie.
Teraz 25-latek odpowie przed sądem za jazdę samochodem w stanie nietrzeźwym. Grozi mu kara nawet do 2 lat pozbawienia wolności i utrata prawa jazdy na okres nawet 10 lat.
