Naukowcy biją na alarm nie pozostawiając nam złudzeń! Galopujące zmiany klimatyczne sprawią, że za około 30 lat dojdzie do masowych migracji ludności, w rejony w których da się jeszcze na planecie ziemia żyć. Miliardy ludzi żyjących w strefach okołorównikówych będzie zmuszona migrować. Ludzkość czeka przyszłość w której człowiek będzie toczył wojny o wodę, tereny uprawne i pożywienie. Nie jest to niestety scenariusz filmu scine fiction. Są to realne scenariusze jakie prezentują liczni badacze i naukowcy w swoich publikacjach. Zreztą nie od dziś!
Samozagłada ludzkości.
Światowy konsupcjonizm, pogoń za pieniądzem sprawiają, że bardzo ciężko jest zawrócić z obranego kierunku, który zmierza do samozagłady ludzkości, pomimo iż ekologia jest od lat w modzie. Firmy kują żelazo, póki gorące i na fali "zielonego" entuzjazmu sprzedają nam pod hasłem ekologii rzeczy, które wcale przyjazne dla środowiska nie są. Ten proceder ma już nawet swoją nazwę ''greenwashing'' czyli ekościema. Pod pretekstem ekologizmu na przykład produkuje się samochody elektryczne, których baterie posiadają krótką żywotność a toksyczność zużytych baterii jest bardzo wysoka dla środowiska. Problematyczne staje się składowanie takich zużytych baterii a olbrzymie kosztownym przedsięwzięciem i szkodliwym dla środowiska ich recykling. Kolejnym tworem ''pseudo ekologicznym'' mogą być np. panele fotowoltaiczne, które również posiadają stotunkowo krótką żywotność a ich recykling wiąże się z ogromnymi kosztami i zanieczyszczeniem środowiska, ponieważ do recyklingu takich paneli wykorzystuje się bardzo szkodliwe substancje i procesy chemiczne. ''Naukowcy wyliczyli, że do roku 2034 zdemontowane zostaną ogniwa zapewniające ok. 70 GW mocy, a do roku 2050 będzie 20 milionów ton zużytych ogniw, które zawierają ołów, miedź i tworzywa sztuczne''. Kraje EU powołały do życia PV Cycle Association, która zajmuje się przetwarzaniem odpadów. Według informacji PVCA, koszt recyklingu tony ogniw fotowoltaicznych to ok. 200 euro.
Potrzebne są radykalne zmiany na ziemi. Temperatura na ziemi podnosi się.
Zważywszy na to jak skonstruowany jest świat i w jak oblrzymim stopniu powiązany jest ze sobą świat polityki i biznesu, bardzo trudno jest zachamować procesy nazwijmy to zmierzające do ''zagłady ludzkości''. Każdy chce na czymś zarobić. Światowi politycy problem globalnego ocieplania znają nie od dziś. Jednak mimo, iż posiadają oni liczne narzędzia i instrumenty, nie są oni w stanie za bardzo zmienić obranego kierunku, który prowadzi do samozagłady ludzkości.
Oderwana olbrzymia góra lodowa od Greenlandii. Źródło zdjęcia: Stacja badań terenowych Rannsóknastöðin Rif na Islandii
Polityka jednego dziecka w Chinach.
Najwięcej ludności na świecie jest w Azji w Chinach. Polityka kontroli populacji Chińskiej Republiki Ludowej obowiązywała w latach 1977–2015. Zgodnie z wikipedią cytuje ''Jej celem było ograniczenie przyrostu naturalnego Chińczyków. Zgodnie z promowanym przez nią modelem, każda para w Chinach powinna mieć tylko jedno dziecko – posiadanie większej liczby potomstwa nie było zakazane, ale obarczone wieloma dolegliwościami prawnymi, przede wszystkim tzw. opłatami za obsługę, [...] Zainspirowany ówczesnymi ruchami antypopulacyjnymi chiński rząd wprowadził politykę w 1977 w celu „złagodzenia społecznych, ekonomicznych i problemów ochrony środowiska w Chinach”, twierdząc że polityka miała zapobiec ponad 250 milionom urodzeń do 2000. Polityka budziła kontrowersje zarówno wewnątrz i na zewnątrz Chin ze względu na sposób, w jaki została wdrożona, a także ze względu na obawy związane z negatywnymi konsekwencjami ekonomicznymi i społecznymi''. Wynika z tego, że problemy ekonomiczne i społeczne były / są ważniejsze niż ochrona środowiska! i potwierdza to moją tezę o której wspominałem wyżej cytuje; Światowy konsupcjonizm, pogoń za pieniądzem sprawiają, że bardzo ciężko jest zawrócić z obranego kierunku, który zmierza do samozagłady ludzkości.
Ludzi na ziemi jest stanowczo za dużo.
Napędzana machina konsumpcjonizmu i eksploatacji matki ziemi powodowana jest przyrostem (nie)naturalnym, jaki można obserwować od lat w Europie i na świecie. Liczne benefity za urodzenie dziecka oraz za jego wychowanie sprawiają, że społeczeństwa chętnie się mnożą w zatrważającej ilości. Każdy nowy człowiek na ziemi zużywa tlen, wodę, produkuje szkodliwy dwutlenek węgla, odpady. Można generalnie uściślić, że każde nowe ludzkie istnienie to balast dla matki ziemi.
Zła poprawność polityczna.
W Chinach zrezygnowano z Polityki jednego dziecka, gdyż ta była powiązana ze wzrostem przymusowych aborcji i dzieciobójstwa dokonywanego przez kobiety, była też możliwą przyczyną nierównowagi płci w Chinach. W 2015 poinformowano o odejściu od tej polityki, co uzasadnione zostało starzeniem się społeczeństwa. Zatem wygrała poprawność polityczna - machina napędzającej się samozagłady ludzkości. No bo jak to? - przecież potrzebne są inwestycje!, nowe miejsca pracy!, ktoś musi przeciez płacić składki na renty i emerytury, upadające ZUSy (piramidy finansowe). Potrzebni są ludzie młodzi, zdrowi, pracujący w nowo otwieranych przez biznesmenów zakałdach pracy, fabrykach, które trują matkę ziemię. Ale kogo to obchodzi. Liczy się kasa! - przykre.
Pandemia COVID-19.
Po doświadczeniach Chin, żadno Państwo na świecie, politycy nie odważą się wprowadzić w zarządanych przez siebie krajach polityki jednego dziecka. Nikt z nich nie może pozwolić sobie na ruinę systemów zabezpieczenia społecznego (ZUS). Na renty i emerytury osób starszych muszą pracować ludzie młodzi. Takich potrzeba w tym chorym systemie światowym - to oczywistość. Jednak stało się chyba coś co mogło uzmysłowić Panom tego świata, że albo zrobią coś radykalnego, albo za 20-30 lat na ziemi rozszaleją wojny, głód i anarchia. Zważywszy na to, że ludzkość, mocarstwa dysponują bronią atomową, która może przeobrazić krajobraz ziemski w księżycowy i być może pandemia COVID-19 jest świetnym narzędziem dla rządów, aby wyszczepić więcej jak 50% ludności ziemi preparatami, które w dalszej perspektywie mogą przynieść bezpłodność i zgony. A dodatkowo pandemia COVID-19 i restrykcje dają rządzącym świetne narzędzie, które jeżeli zostanie dobrze wykrozystane to umocni rządzących, da możliwość tłumienia protestów i legalnego mordowania sprzeciwiających się. Nikt nie będzie wtedy mówił o łamanych prawach człowieka, a już na pewno nie w takim kontekscie, że są one łamane tylko mowa będzie w kontekscie że są one bronione. Co już widać, na przykładach politycznyej narracji, np. że niezaszczepieni mają być pozbawiani praw człowieka, w rozmaity sposób na rozmaitych płaszczyznach. I to legalnie.
Przypominam.
Szczepienia zaczęto od najstarszych grup wiekowych. Wielu z tych co przyjęło preparaty już nie żyje. A ich zgony są tłumaczone tym, że osoby te były w końcowej fazie życia. Zgony i powikłania w młodszych grupach wiekowych tłumaczone są koincydencja czasowa podania szczepionki i odnotowanego pogorszenia stanu zdrowia ochotnika uczestniczącego w badaniu klinicznym.
P.S.
Osobiście jestem za wprowadzeniem polityki jednego dziecka na całym świecie, jednak zdaję sobie sprawę z tego, że wiązałoby się to z nowym - zupełnoe innym ładem, którego wprowadzenie byłoby nie na rękę "światu policzyczno-biznesowemu". Mam świadomość i jestem przekonany, że w obecnych czasach każdy rząd, który wprowadziłby politykę jednego dziecka, poszedłby z torbami gdyż ludzie są generalnie "baranami" i do czasu kiedy słońce zacznie ich palić, zaczną ginąć oni z głodu w wojnach, uciekać przez anarchią, zmianami klimatycznymi, sami na ten pomysł nie wpadną i go nie poprą. Dla ludzi liczy się przysłowiowy "500 plus". Być może dlatego wymyślono pandemię COVID-19 a nie wprowadzono na świecie polityki jednego dziecka?
Większość czytając mnie uzna, że nie jestem normalny. Dlatego między innymi postanowiłem nie posiadać dzieci (z miłości do moich niepoczętych dzieci) gdyż nie chcę, aby żyły one wśród "baranów" i przeżywały piekło na ziemi, które jeżeli nic sie nie zmieni (a raczej nie) to nastanie tak jak przewidują to naukowcy o tytułach profesorów i doktorów.
Tomasz Zyskowski
Przypisy:
1) Tempo przyrostu ludności świata
https://pl.wikipedia.org/wiki/Ludno%C5%9B%C4%87_%C5%9Bwiata#Tempo_przyrostu_ludno%C5%9Bci_%C5%9Bwiata
2) Podręcznik „Klimatyczne ABC. Interdyscyplinarne podstawy współczesnej wiedzy o zmianie klimatu” stanowi pracę zbiorową (…) uznanych badaczy i ekspertów z zakresu fizyki, chemii, biologii, ekologii, ekonomii, psychologii oraz inżynierii, którzy w kompleksowy sposób opisali podstawowe zagadnienia dotyczące globalnych zmian klimatycznych.”
https://wolomin.org/wp-content/uploads/2021/01/Klimatyczne_ABC_Budziszewska_M_Kardas_A_Bohdanowicz_Z_red_2021.pdf
Autorzy: Zbigniew Bohdanowicz, dr Magdalena Budziszewska, dr inż. Paweł Gajda, dr hab. Marek Giergiczny, dr Jakub Jędrak, dr Aleksandra Kardaś, dr hab. Wiktor Kotowski, prof. UW, dr hab. Beata Łopaciuk-Gonarczyk, prof. dr hab. Szymon Malinowski, dr hab. Andrzej Mikulski, dr Barbara Pietrzak, mgr inż. Adam Rajewski, dr Aleksandra Świderska, dr Adrian Wójcik, dr Jan Witajewski-Baltvilks, prof. dr hab. Tomasz Żylicz
3) Miliard uchodźców klimatycznych już widać na horyzoncie. Zachowanie polityków oburza. Także tych z Polski
https://oko.press/miliard-uchodzcow-klimatycznych-juz-widac-na-horyzoncie-zachowanie-politykow-oburza-takze-tych-z-polski/
4) Malaria, wojny, migracje: zmiany klimatu uderzają w Afrykę
https://klimat.rp.pl/planeta/art17074201-malaria-wojny-migracje-zmiany-klimatu-uderzaja-w-afryke
5) Brak wody i gorsze uprawy do 2050 roku zmuszą miliony ludzi do „wewnętrznej” migracji
https://300gospodarka.pl/news/brak-wody-i-gorsze-uprawy-do-2050-roku-zmusza-miliony-ludzi-do-wewnetrznej-migracji
6) Wielki problem z panelami solarnymi
https://geekweek.interia.pl/geekweek/news-wielki-problem-z-panelami-solarnymi
7) Polityka jednego dziecka w Chinach
https://pl.wikipedia.org/wiki/Polityka_jednego_dziecka_w_Chinach